Słowo na 16 marca 2022

Przygotowując się do kolejnej miesięcznicy proponuję refleksję nad inną charakterystyczną cechą ks. Jana Marszałka. Wszyscy dobrze pamiętamy z jakim szacunkiem odnosił się on do drugiego człowieka. Potrafił rozmawiać z dorosłymi, miał dobry kontakt z dziećmi i młodzieżą, a nawet z ludźmi stojącymi z dala od Kościoła. Zdenerwował się nieraz, gdy ktoś wyprowadził go z równowagi. Nie było tam jednak przekleństw i innych podobnych reakcji. Umiał wysłuchać człowieka i to zjednywało mu szacunek wielu i przyciągało do jego konfesjonału. Cecha ta była szczególnie widoczna w relacji z innymi kapłanami.

Bardzo ciekawe wspomnienie o ks. Janie Marszałku zostawił nam ks. prałat Jan Czyrek, proboszcz kolegiaty św. Floriana w Krakowie. W latach 1961 – 1963 był wikariuszem w Łodygowicach. W sierpniu 1961 roku przybył do naszej parafii jako nowo wyświęcony kapłan. Przyjechał pociągiem z bagażami, a na stacji kolejowej czekał na niego sam ks. Marszałek. To pierwsze spotkanie było bardzo serdeczne, bo do końca życia ks. Czyrek wspominał uśmiechniętą i życzliwą twarz tego starszego kapłana i jego życzliwe przywitanie. Tak było także w stosunku do innych kapłanów, bo ks. Marszałek zawsze bardzo szanował każdego. Młodemu wikariuszowi natomiast mocno wyryła się w pamięci pierwsza Wigilia Bożego Narodzenia. Gdy wszystko już było przygotowane do wieczerzy i już mieli rozpoczynać, wtedy usłyszeli dzwonek do drzwi. Okazało się, że trzeba pojechać do chorego aż do Górnych Łodygowic. Furmanką zeszło dobrze ponad godzinę. Jakież było zdumienie księdza wikarego, gdy po powrocie zobaczył, że wszyscy czekają na jego powrót i dopiero wtedy wspólnie rozpoczęli wieczerzę wigilijną. Pierwsza wigilia na parafii i takie świadectwo życzliwości. Ks. Czyrek w swoich wspomnieniach wspominał jednak o codziennej życzliwości swojego proboszcza, nie tylko z okazji święta, o mądrych poradach duszpasterskich, o użyczaniu potrzebnych książek, których miał wiele. Przede wszystkim podziwiał jednak jego gorliwość, ofiarność i solidność w przygotowaniu i prowadzeniu katechezy oraz kazań. Widział także jego wielką troskę o ministrantów, co możemy poświadczyć wszyscy, którzy służyliśmy w tamtych czasach przy ołtarzu.

Młodziutki wikariusz ks. Jan Czyrek nauczył się jeszcze innej ważnej cechy dobrego duszpasterzowania. Kiedy przed pierwszą niedzielą Adwentu nagła choroba złożyła księdza proboszcza, wikariusz musiał go zastąpić oczywiście z kazaniami i całą posługą w kościele. Gdy po pierwszej Mszy Świętej wrócił na plebanię zobaczył przy łóżku chorego kilku znanych mężczyzn z parafii, którzy oprócz słów wsparcia przekazywali swojemu duszpasterzowi co dzieje się w kościele. Ta grupa zaufanych mężczyzn towarzyszyła z bliska ks. Marszałkowi w wykonywaniu jego posługi. Ks. Czyrek nazwał to nawet „elitą duszpasterską”, o których mówiono powszechnie dopiero w ramach reformy posoborowej. U ks. Marszałka było to jednak jeszcze przed soborem. Tak pracował światły proboszcz.

Ks. prałat Jan Czyrek wspomina także świadectwo swojej mamy, która odwiedziła go w Łodygowicach. Powiedziała wtedy: „Jasiu masz dobrego i świątobliwego proboszcza. Jak się z kimś żyje na co dzień, to się tego nie dostrzega”. Ale ks. Czyrek dodał do tej opinii także swoją własną. „To był kapłan według Serca Bożego. Kochający Jezusa Eucharystycznego, rozmiłowany w nabożeństwie maryjnym, zatroskany o parafię i parafian, bolejący i przeżywający bardzo głęboko każde zauważone zło”.

Ks. prałat Jan Czyrek pracował jako wikariusz na kilku parafiach, był proboszczem w Wilkowicach i potem w kolegiacie św. Floriana w Krakowie. Zawsze z wielkim sentymentem wspominał Łodygowice i ks. Marszałka. Zmarł 18 lutego 2013 roku i został pochowany w podziemiach kolegiaty św. Floriana w Krakowie.

Kolejną miesięcznicę zgodził się poprowadzić u nas ks. dr Andrzej Scąber, który mieszka przy Kolegiacie św. Floriana i dobrze pamięta ks. Jana Czyrka. W Archidiecezji Krakowskiej jest on odpowiedzialny za procesy beatyfikacyjne i kanonizacyjne. A jest ich wiele. Wspiera i mnie bardzo życzliwie swoją wiedzą i doświadczeniem w przygotowaniach do procesu ks. Jana Marszałka.

Spotkajmy się zatem we środę 16 marca 2022 roku o godzinie 17.00 przy ołtarzu w Łodygowicach. Kto może przybyć, niech przybywa. Inni niech w tym czasie wspierają nas duchowo modlitwą.

 ks. Stanisław Mieszczak SCJ

postulator

 

 Wszechmogący Boże, Ty nam dałeś jako przewodnika na drodze do zbawienia Twojego sługę ks. Jana Marszałka; spraw, abyśmy troskliwie zachowywali w naszych sercach to wszystko, czego nas uczył w Twoje Imię i wiernie trwali przy Tobie. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.