W jednym ze swoich kazań, prawdopodobnie jeszcze z czasów przed drugą wojną światową, ksiądz Jan Marszałek mówi o prześladowaniach chrześcijan ze strony organizacji ateistycznych na świecie (Zapiski I, 1). Kazanie rozpoczyna się cytatem z Ewangelii świętego Jana. „A gdy On przyjdzie będzie karał świat z grzechu, iż nie wierzą we Mnie” (J 16, 8). Jest to oczywiście stare tłumaczenie ks. Wujka. Podjęta tematyka wskazuje, że homilię tę głosił ks. Marszałek przy końcu roku liturgicznego, gdyż tam właśnie pojawiają się tematy o sądzie ostatecznym. Głównym tematem jest rosnący problem ateizmu i to ateizmu wojującego, czego przejawy znany były powszechnie z prasy i z lokalnych doświadczeń również w naszych stronach. Ks. Jan, opierając się na doniesieniach prasowych, mówi wprost o potwornościach, jakich dopuszczają się członkowie środowisk ateistycznych i komunistycznych na świecie. Ci wojujący ideolodzy postawili sobie jasny cel, jakim jest zniszczenie wszelkich przejawów życia religijnego i „pogrążenie wszystkich kościołów na świecie”.
Przywołane w homilii przykłady są przerażające, a czasami nawet groteskowe. Chociażby zniszczenie pomnika Najświętszego Serca Jezusowego w Meksyku, który został wysadzony dynamitem w sierpniu 1928 roku. A pomnik ten był postawiony w 1923 roku przez bohaterskich chrześcijan, którzy przez wiele lat opierali się dyktatowi rewolucji ateistycznej. Inny przykład pochodzi z Moskwy. W grudniu 1931 roku rosyjscy bolszewicy wysadzili dynamitem najwspanialszą cerkiew Rosji, katedrę Zbawiciela w Moskwie. Tragiczny i zarazem właśnie groteskowy jest przykład sądu nad Chrystusem, dokonany przez komunistów hiszpańskich w 1936 roku. W wyniku orzeczenia tego kuriozalnego sądu oddział bojówki komunistycznej, w otoczeniu motłochu, dokonuje na Wzgórzu Aniołów „egzekucji” pięknego pomnika Najświętszego Serca Jezusowego. Strzelają z karabinów tak długo, dopóki nie zniszczyli pomnika całkowicie.
Oczywiście, że ks. Jan nie zatrzymuje się jedynie na opisie tych strasznych rzeczy. Przywołał je tylko jako tło do dalszej refleksji. Ukazuje bowiem chrześcijański sposób oceny i reakcji na to zło. Trudno się dziwić, że w obliczu podobnych okropności i krzywdy z serca człowieka wierzącego wyrywa się niejednokrotnie krzyk rozpaczy do Boga. „Gdzie jesteś Panie, dlaczego pozwalasz tak długo szatanowi dokazywać na świecie i dopuszczać się takiej krzywdy na Twoich oddanych Ci wiernych? Czemu nie zrobisz porządku z tym łotrostwem? Tego i pierwsi uczniowie nie mogli zrozumieć i o tę tajemnicę krzyża rozbiła się początkowo ich wierność. Trudniejsza to tajemnica do przyjęcia, aniżeli nawet Tajemnica Trójcy Świętej”. Widać, że ta skarga była bliska także jego słuchaczom.
Zgłębiając temat ateizmu nasz kaznodzieja ukazuje różnicę między herezjami w przeszłości i ateizmem dzisiaj. Herezje propagowały błędy odnoszące się do poznania Boga i oddawania mu czci. Dzisiejszy ateizm neguje samą obecność Boga. Według jego słów powszechnie nazywa się to „herezją szatana”. Świadome i dobrowolne odrzucenie Pana Boga staje się oczywiście przyczyną potępienia człowieka na nieuniknionym sądzie Bożym. Wzruszające jest tutaj przywołanie myśli św. Pawła z listu do Rzymian i to w tłumaczeniu ks. Wujka:
Poznawszy Boga, nie jako Boga chwalili, ani dziękowali; ale znikczemnieli w myślach swoich, i zaćmione jest bezrozumne serce ich. Albowiem powiadając się być mądrymi, głupimi się stali (Rz 1,21-22).
W jaki sposób możemy zatem bronić naszej wiary? Zagrożenie jest oczywiste, a wiary trzeba bronić mądrze. Ks. Jan nie wchodzi w jakiś dialog z ideami ateistycznymi. On przywołuje na pomoc katechizm, który mówi, że religia może być pojmowana dynamicznie i statycznie. Religijność dynamiczna wyraża się w aktach miłości, poświęcenia się w Imię Jezusa Chrystusa, w podejmowaniu aktów ofiarności na rzecz bliźniego. Wymaga ona także nieustannego pogłębiania wiedzy religijnej, uzasadnienia własnego światopoglądu, nieustannego korygowania życiowego ideału. Wyrazi się ona także w działalności społecznej, czyli czynnym sprzeciwie wobec dostrzeganej niesprawiedliwości. Zasadą życia chrześcijanina musi być sprawiedliwość i miłość, wynikająca z jego wiary. Jest to zresztą charakterystyczne w nauczaniu papieża Leona XIII, zawartego w jego encyklikach społecznych i w nauczaniu o nabożeństwie do Najświętszego Serca Pana Jezusa. Oto wpatrując się z wiarą w otwarte Serce naszego Pana (dlatego przywołuje rolę obrazów Chrystusa) otrzymujemy wsparcie i bodziec do realizowania miłości bliźniego w naszym środowisku, do przebaczenia naszym nieprzyjaciołom, do szerzenia sprawiedliwości, do przezwyciężania tendencji do egoizmu, który jest u podstawy wolnomyślicielstwa. Tak rozumiana religijność pozwoli nam zachować skarb wiary wobec nawałnicy ateistycznej.
Religijność statyczna jest niebezpieczna, ponieważ przyjmuje tylko to, co człowiekowi odpowiada, co jest dla niego wygodne. Unika wymagań względem siebie. Traktuje religijność jako coś całkowicie prywatnego i dodatkowego. Najczęściej nie ma tam Boga na pierwszym miejscu, ale własne potrzeby. Taka religijność jest jak „bukiet przy marynarce”. Ogranicza się jedynie do kilku wybranych praktyk, jednak bez fundamentu w sercu. Możemy powiedzieć, że stąd rekrutują się potem zwolennicy idei bezbożnictwa i wolnomyślicielstwa.
W ten sposób ks. Jan widzi kolejny aspekt przeżywania nabożeństwa do Najświętszego Serca Jezusowego, które dla niego nie ogranicza się jedynie do kilku formuł modlitewnych, ale przybliża człowieka do Osoby miłującego nas Boga. Jest umocnieniem wobec zamieci ideologicznej.
Oto zbliża się kolejna data naszej wspólnej modlitwy o beatyfikację Sługi Bożego ks. Jana Marszałka. W sobotę, 16 września 2023 roku o godzinie 18.00 zgromadzimy się przy ołtarzu w Łodygowicach z naszą ważną intencją w sercu. Modlitwa ta wpisuje się także w nasz sposób przeżywania Jubileuszu 650. lecia naszej parafii. Z pewnością ks. Jan będzie pomagał nam otwierać serca na działanie Ducha Świętego. Naszej modlitwie będzie przewodniczył tym razem rodak ks. Józef Łatanik. Normalnie jest mu ciężko wyjechać z parafii, bo jest sam, ale tym razem zgodził się poszukać rozwiązania i ubogacić nas swoim kapłańskim doświadczeniem.
Niech Dobry Pasterz prowadzi nas dalej po ścieżkach odkrywania skarbów naszej wiary.
Ks. Stanisław Mieszczak SCJ
postulator