Słowo na 16 grudnia 2021

Jako ludzie wierzący dostrzegamy wielki potencjał dobra jaki płynie z obecności świętych w naszych wspólnotach. Jesteśmy za to wdzięczni Panu Bogu. Papież Benedykt XVI, podczas audiencji generalnej 15 września 2010 roku, wspominając św. Klarę z Asyżu, wyraził to bardzo wymownie: „Święci są największymi dobroczyńcami ludzki!”.

Nie trzeba nam daleko szukać przykładów. Mamy świeżo w pamięci beatyfikację wielkiego Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego. W sytuacji tak wielkich zagrożeń dla Ojczyzny w czasie II wojny światowej i w czasach powojennych, w okresie otwartej walki z Kościołem w czasach stalinowskich i w epoce gomółkowskiej, on zanurzony w kontemplacji Bożych spraw wciąż przypominał o fundamentalnych zasadach rozwoju ludzkości. Powtarzał, że kto nienawidzi już przegrał. Taka wizja nie wynika z ludzkiej i doczesnej logiki, ale jest wynikiem działania Bożego światła w sercu i umyśle człowieka otwartego na Boga. Jego postawa odbiegała wtedy od powszechnie narzuconych norm społecznych i nadal pozostaje również i dzisiaj wyrzutem dla wielu. Nie potrafimy do końca docenić ile zawdzięczamy jako naród temu człowiekowi.

Wspomnijmy także tę wielką postać jaką jest błogosławiona Matka Elżbieta Róża Czacka. Utrata wzroku, choć była dla niej bardzo trudnym doświadczeniem, nie spowodowała jej zamknięcia się w pesymizmie. Ona inicjuje w Laskach wspaniałe dzieło odzyskiwania dla społeczeństwa ludzi niewidomych. Jest przekonana, że „cierpienie oczyszcza nas ze wszystkiego, co w nas nieczystego”. To naprawdę jest logika oparta o światło płynące z nieba, o wiarę. Właśnie na temat wiary napisała ona w 1928 roku bardzo ważną myśl, która i dzisiaj może nas zainspirować. „Życie człowieka żyjącego z wiary, choć na pozór często szare i nudne, jest w rzeczywiści pełnym treści i światła. W swoich obowiązkach widzi on wyraz woli Bożej i dlatego stara się spełnić je dokładnie z miłości ku Niemu. Ma drogę jasno wytkniętą przed sobą i dlatego ze spokojem idzie naprzód, nie oglądając się na żadne względy ludzkie”. W ten sposób bł. Matka Elżbieta Róża stała się wielkim heroldem dobra również i na dzisiejsze czasy.

Ostatnio, 20 listopada 2021 w Katowicach, odbyła się beatyfikacja ks. Jana Macha (1914-1942). Zgilotynowany przez Niemców w 1942 roku w Katowicach. W swojej posłudze kapłańskiej promieniował dobrem, dziełami miłosierdzia. Jego wiarę można określić słowami z jego ostatniego listu. „Nie rozpaczajcie! Idę teraz do Wszechmocnego, On mnie osądzi. Wszystko będzie dobrze. Bez jednego drzewa las lasem zostanie. Bez jednej jaskółki wiosna też zawita, a bez jednego człowieka świat się nie zawali. (…) Pozostańcie z Bogiem. Módlcie się za Waszego Hanika”. Pozostał świadkiem dobra pośród piekła wojny i nienawiści. Podobnie jak św. Maksymilian Maria Kolbe. Dzięki takim postawom nasze społeczeństwo mogło się odrodzić po straszliwej traumie wojny.

Możemy zapytać się, czy naród polski bez św. Wojciecha, św. Stanisława, bł. Wincentego Kadłubka, bł. Ładysława z Gielniowa, św. Jadwigi Królowej, św. Jana Kantego, św. Andrzeja Boboli, św. Jozafata Kuncewicza, św. Rafała Kalinowskiego, bł. Edmunda Bojanowskiego – czy bez nich naród polski mógłby się tak wspaniale rozwinąć? To oni i wielu jeszcze innych wnieśli w nasze struktury społeczne te wartości, którymi dzisiaj żyjemy.

Skąd zatem pochodzi ów potencjał dobra, który tak skutecznie wpływa na całą ludzkość przez obecność świętych między nami. Tajemnica tkwi w ich zjednoczeniu z Bogiem i jedności z nami. Oni przekazują nam, również dzisiaj, owoc ich zjednoczenia z Bogiem. To Boże światło jest wymownie przedstawiane na wschodnich ikonach. Zjednoczeni z Bogiem a jednocześnie bliscy nam i powiązani z nami różnymi więzami, wnoszą w nasze życie i w nasze struktury społeczne ów duchowy potencjał łaski Bożej. Oni lepiej widzą nasze potrzeby i wypraszają nam skutecznie łaskę, która przemienia, ożywia i wskazuje drogę na przyszłość. Czynią to także przez przykład swojego życia. Ich wielką rolę trzeba stopniowo odkrywać, by nie zmarnować okazji do umocnienia i wzrostu duchowego.

Łatwo nam w tym kontekście spojrzeć także na rolę ks. Prałata Jana Marszałka w naszej parafii. I znowu postawmy pytanie, czy bez niego bylibyśmy taką właśnie parafią? W tekście podziękowania i modlitwy, jaki został złożony w Częstochowie w pamiętnym dniu 16 października 1978 roku przez pielgrzymów z Łodygowic, którzy jeszcze nic nie wiedzieli o wyborze ks. kard. Karola Wojtyły na stolicę Św. Piotra, odnajdujemy wiele myśli świadczących wymownie o trosce ks. Jana o zbawienie dusz wszystkich z powierzonej mu owczarni. Tekst przygotował właśnie ks. Prałat w 10 rocznicę Nawiedzenia naszej parafii. Dziękuje w nim Bogu przez ręce Matki Najświętszej za 6 kapłanów wyświęconym po Nawiedzeniu, za 12 kleryków, 4 siostry zakonne, za uzyskanie pozwolenia na budowę kościoła w Górnych Łodygowicach i trwającą budowę. Prosi potem usilnie o potrzebne łaski do pokonania problemów, które widział w naszej wspólnocie. "Wspomożenie Wiernych! Ty wiesz, że główną bolączką naszych czasów jest pijaństwo naszych ojców rodzin, coraz częściej nawet matek, a także naszej młodzieży. Nasza parafia również nie jest wolna od tego nieszczęścia. Dlatego błagamy Cię usilnie o udzielenie nam pomocy w jego zwalczaniu. ... Błagamy Cię także i to bardzo usilnie zachowuj naszą rodzinę parafialną od ducha nienawiści i wszelkiej złej woli. ... Panno Mądra! W naszej parafii znajdują się samotne matki, dzieci bez ojców i rozbite małżeństwa. Aby temu zaradzić wesprzyj naszą młodzież żeńską i męską, by jak kiedyś dawniej gromadziła się liczniej przy stole Eucharystycznym Twego Syna i na Twoich Maryjnych nabożeństwach, oraz by więcej czasu znajdowała na chwile adoracji Najświętszego Sakramentu w uciszeniu wewnętrznym i skupieniu". To tylko wybrane fragmenty z tego wzruszającego tekstu. Jestem przekonany, że również i dzisiaj problemy naszej wspólnoty nie są obce Księdzu Janowi i wspiera nas przed Bogiem.

Zapraszam jak co miesiąc do wspólnej modlitwy przy ołtarzu w Łodygowicach we czwartek 16 grudnia o godzinie 17.00. Na zakończenie roku poprosiliśmy o przewodniczenie naszej modlitwie ks. proboszcza Józefa Zajdę. Wszystkich, którzy nie mogą w tym czasie być z nami w Łodygowicach fizycznie, proszę by trwali w tym czasie wraz z nami duchowo na modlitwie.

Niech Pan rozpala w nas gorliwość o Jego sprawy

ks.Stanisław Mieszczak SCJ
postulator

 

Panie Boże, przyjmij nasze błagania i przez wstawiennictwo naszych świętych Patronów udziel nam swojej pomocy w doświadczeniach życia, * niech przyjście Twojego Syna nas umocni i zachowa od grzechu. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.