Słowo na 16 maja 2023

Przybliżając sobie postać Sługi Bożego ks. Jana Marszałka próbujemy zwrócić uwagę na sposób w jaki ten kapłan realizował swoje powołanie w różnych sytuacjach życiowych. Widzieliśmy jego wierność w służbie dla Pana w Kościele, jego mądrość w przeżywaniu trudnych doświadczeń, jego postawę dojrzałej odpowiedzialności w tym co robił i inne cechy jego postawy kapłańskiej. Tym razem chciałbym skupić uwagę na jego podejściu do sprawy modlitwy. Jest to temat, który podejmę pewno jeszcze niejednokrotnie, ale tutaj urzekło mnie kilka myśli jakie zawarł w jednej ze swoich homilii. Chociaż myśli te zostały spisane na karteczce, to jednak możemy przypuszczać, że mówił to na żywo i bardzo przekonująco. Tak go przecież pamiętamy w jego posługiwaniu.

Sprawozdanie z miesięcznicy z 17 kwietnia 2023

Gdy próbuje się zebrać i usystematyzować myśli Sługi Bożego ks. Jana Marszałka związane z rozumieniem Miłosierdzia Bożego z podziwem dostrzegamy głębię treści, którymi żył i które tak solidnie przekazywał wiernym, nad którymi sprawował pieczę duszpasterską. Komentując kiedyś Ewangelię o faryzeuszu i celniku przypominał, że prawdziwa religijność wyraża się w wewnętrznych intencjach, które towarzyszą naszemu działaniu. Potrzeba więc na co dzień cnoty miłości i miłosierdzia, by realizować je potem w praktyce (por. Zapiski 26).

Słowo na 17 kwietnia 2023

Trudno mi dzisiaj określić rok wydarzenia o którym pragnę wspomnieć, ale wtedy już jako starszy ministrant pomagałem ks. Marszałkowi schować obraz Jezusa Miłosiernego. Było to pewnie w wyniku zakazu Stolicy Apostolskiej dotyczącego rozpowszechniania kultu Miłosierdzia Bożego w formach przedstawionych przez S. Faustynę, a więc dotyczyło to także charakterystycznego obrazu. Zakaz został ogłoszony w 1959 roku, ale był wprowadzany z pewną rezerwą i bardzo powoli. Wydarzenie, które wspominam musiało mieć miejsce w drugiej połowie lat sześćdziesiątych. U nas w Łodygowicach obraz Jezusa Miłosiernego był wtedy umieszczony jako dodatkowy w ołtarzu św. Józefa. Podobnie było z innymi obrazami w pozostałych ołtarzach bocznych. Trzeba było kogoś małego, by wszedł z tyłu za ołtarz i spuścił obraz. Dlatego ks. proboszcz potrzebował pomocy ministranta. Zapytałem jednak ks. proboszcza dlaczego go ściągamy? Ks. Marszałek ze smutkiem powiedział wtedy wymijająco, że On tu wróci. Kult w tej formie wrócił latem 1978 roku, po wyjaśnieniu nieporozumień związanych ze złym tłumaczeniem Dzienniczka i nadgorliwymi działaniami niektórych propagatorów tego nabożeństwa. Nie pierwszy raz tak dzieje się w Kościele.

Życzenia Wielkanocne 2023

Sprawozdanie z miesięcznicy z 16 marca 2023

Wielkopostne spotkanie modlitewne zawsze koncentruje naszą uwagę na tym co pomaga docenić i odnowić łaskę naszego zbawienia. Zaangażowanie w pogłębienie modlitwy, poważne potraktowanie postu i mądra realizacja dzieł miłości bliźniego pozwalają dowartościować na nowo naszą relację z Panem Bogiem, a w tej perspektywie docenić własną godność i rolę drugiego człowieka obok nas. W tę Bożą harmonię wpisuje się także dzieło naszych świętych patronów, którzy stają przy nas i wspierają nas swoim doświadczeniem Pana Boga. Obok nich trudno nie dostrzec także roli Sługi Bożego ks. Jana Marszałka, który już za życia ukazywał nam dobroć Boga, a teraz nieustannie towarzyszy nam w naszych troskach i kłopotach. Trzeba też pamiętać, że dzisiaj może pomóc nam znacznie więcej niż czynił to kiedyś.

Słowo na 16 marca 2023

W poprzednim miesiącu przybliżyłem bardzo trudny moment z życia i posługiwania kapłańskiego Sługi Bożego ks. Jana Marszałka z roku 1956, kiedy na polecenie Biskupa krakowskiego musiał wrócić do parafii w Łodygowicach. Parafianie w Białym Kościele bardzo go szanowali i cieszyli się owocami jego gorliwej posługi. Tymczasem ludzie wrogo nastawieni z Łodygowic, organizowani przez służby komunistyczne, dawali mu bardzo nieprzyjemne sygnały, a nawet groźby. On jednak zachowuje się w tej sytuacji jak prawdziwy kapłan, który kocha Chrystusa oraz Jego Kościół i w Nim pragnie służyć Boskiemu Mistrzowi.

Sprawozdanie z miesięcznicy z 16 lutego 2023

Jako ludzie wierzący nie mamy wątpliwości, że nasze spotkania modlitewne o rozpoznanie woli Bożej w sprawie ks. Jana Marszałka i błogosławieństwo w jego procesie beatyfikacyjnym są potrzebne. One pomagają naszej wspólnocie w coraz lepszym rozumieniu tego wielkiego daru, jakim jest świętość ks. Jana. Widzimy przecież jak zmienia się nasz sposób patrzenia na niego. Najpierw my sami musimy być przekonani o jego świętości, pojmowanej nie według naszych osobistych kryteriów, ale przy pomocy kryteriów podawanych nam przez Kościół. Następnie musimy tym doświadczeniem religijnym dzielić się z innymi, bo światła łaski Bożej nie można trzymać „pod korcem”.

Słowo na 16 lutego 2023 roku

Przypatrując się w jaki sposób Sługa Boży ks. prałat Jan Marszałek przeżywał różne wydarzenia w swoim życiu zauważamy pewne charakterystyczne cechy jego postawy kapłańskiej. Chodzi po prostu o chrześcijańskie cnoty, a przede wszystkim takie jak jego wiara, całkowite zaufanie Bogu, miłość do Boga i do człowieka. W wydarzeniu, które pragnę tutaj opisać, mamy tego kolejny przykład.

Sprawozdanie z miesięcznicy z 16 stycznia 2023

W tym miesiącu nasza comiesięczna modlitwa odbywa się w okresie odwiedzin duszpasterskich w rodzinach, czyli kolędy. Ważny czas dla parafii i tak też traktował go ks. Marszałek. Zawsze na zakończenie tego czasu mówił kazanie, w którym podsumowywał spotkania duszpasterzy z rodzinami. Z wielką ciekawością można przeczytać notatki do jednej z takich homilii. Nie ma ona jednak daty, choć musiało to być niedługo po lądowaniu Apollo 11 na Księżycu. Oto kilka wymownych zdań z tych zapisków.

Słowo na 16 stycznia 2023 roku

Rok 1953 był trudny dla społeczeństwa i dla Kościoła w Polsce. W styczniu (21-26) w Krakowie przed Wojskowym Sądem Rejonowym odbywał się pokazowy proces przedstawicieli kurii krakowskiej. Prokurator określał podsądnych jako bandę „zdrajców, szpiegów i wyrzutków”. Powszechnie rozpowszechniano opinię, że kuria krakowska jest „siedliskiem reakcji powiązanej z ośrodkami szpiegostwa i dywersji”. Trzech oskarżonych skazano na karę śmierci a pozostałych na długie więzienia. Wyrok śmierci nie został jednak wykonany, ale zamieniony na karę dożywotniego więzienia w sierpniu 1953 roku.